Jeśli wiesz, co lubisz robić – podążaj za tym i rób swoje

Anna Szymańska – miłośniczka rocka, literatury fantasy, mitologii słowiańskiej i wierna kibicka Piasta Gliwice. Ania pracuje w ING Banku Śląskim już 13 lat, obecnie w Pionie Tech.

Ciągły rozwój zaczyna się pierwszego dnia pracy.

Przez pierwsze lata po maturze studiowałam i równocześnie pracowałam na różnych stanowiskach, prowadziłam własną działalność, byłam przedstawicielem handlowym ale najdłużej pracowałam jako barmanka. Tuż przed trzydziestymi urodzinami (miałam 27 lat), postanowiłam zmienić coś w swoim życiu, chciałam zadbać o swoją przyszłość, zacząć robić coś, co pozwoliłoby mi się rozwinąć. Na początek znalazłam pracę, w której byłam odpowiedzialna za fakturowanie usług firmy amerykańskiej. Szukając nadal swojego zawodowego miejsca, w 2008 roku, wzięłam udział w rekrutacji do departamentu księgowości w ING. Rekrutacja zakończyła się pomyślnie i właśnie tak rozpoczęła się moja wieloletnia przygoda w ING Banku Śląskim. Niedługo po rozpoczęciu pracy w ING zdecydowałam się na studia w kierunku bazodanowym na wydziale Informatyki i Ekonometrii.

Analityczne zdolności bardzo przydają się w rozumieniu technologii.

Od najmłodszych lat lubiłam analizy, pracę z danymi – mama pracowała w bibliotece, a ja uwielbiałam te wszystkie katalogi, dane o książkach, czytelnikach. Ale odkąd pamiętam ciągnęło mnie też do szeroko pojętej informatyki. Interesowały mnie nowinki technologiczne. Na przykład bardzo lubiłam rozpracowywać nowe modele telefonów komórkowych (jeszcze nie smartfonów ) przez co wielu znajomych prosiło mnie o pomoc czy poradę w ich obsłudze. Myślę, że od dziecka miałam analityczne zdolności, które bardzo przydają się w rozumieniu technologii. Dlatego będąc już w ING, w księgowości, nie zajmowałam się tematami typowo księgowymi. Pracowałam np. w zespole supportowym zajmującym się aplikacją księgową, administrowałam bazą dostawców czy przepływami w workflow akceptacyjnym w systemie zakupowym.

Uznałam, że czas na zmiany.

Po 9 latach pracy w księgowości uznałam, że czas na zmiany. Chciałam nauczyć się czegoś nowego. Byłam zadowolona z pracy w ING, dlatego zaczęłam szukać możliwości rozwoju wewnątrz organizacji. Pojawiła się rekrutacja w Departamencie Architektury w Zespole Właścicielstwa Aplikacji. Odważyłam się wziąć w niej udział i po kilku dniach od rozmowy dostałam tę pracę! Tak zostałam pracownikiem pionu TECH. Od tego czasu zajmuję się w banku aplikacjami, natomiast kilka razy zmieniał się zakres moich obowiązków, role i przełożeni.

Styl pracy w TECH jest zupełnie inny niż w jednostkach finansowych. Dostałam dużą swobodę działania. Tutaj – jak się czymś zajmujesz, to rozpoznajesz temat i podejmujesz decyzje. Twoje zdanie jest bardzo istotne, ale i odpowiedzialność jest znacznie większa. Zaskoczyła mnie również liczba aplikacji – wcześniej nie zdawałam sobie sprawy jak dużo jest ich w banku.

Tutaj rozwiązania jutra tworzymy już dzisiaj.

Moim głównym zadaniem jest zarządzanie CMDB, czyli bazą, w której rejestrujemy wszystkie aplikacje wykorzystywane w banku, w powiązaniu z ich infrastrukturą, zarówno w procesach biznesowych jak i wsparciowych. Mamy dzięki temu nad nimi pieczę. Obecnie korzystamy w banku z około 700 aplikacji. Dzięki CMDB wiemy, co się w nich znajduje, jaką mają strukturę, kto za nie odpowiada, itp. To wszystko łączy się nierozerwalnie z ryzykiem IT, gdzie jestem odpowiedzialna za jego część – Foundation. Są to podstawy mówiące o rejestracji aplikacji, określenia ich krytyczności i ryzyk. Tę wiedzę krzewimy też wśród jednostek biznesowych w naszym banku. Dzięki temu znamy środowisko, w którym pracujemy i zależności między nim. Wiemy gdzie i jak przepływają dane i co się z nimi dzieje. Pozwala to natychmiastowo reagować na wiele zdarzeń, a nawet je przewidywać.

Stałam się osobą odpowiedzialną za duże i istotne procesy.

Od zawsze wyzwaniem była duża liczba aplikacji, którymi zarządzaliśmy, zapoznanie się z ich działaniem oraz zrozumienie procesów jakim podlegały. Wszystko to służy współpracy z „biznesem” w sprawnym zarządzaniu narzędziami wykorzystywanymi w procesach banku. Jednak największym wyzwaniem dla mnie było przejście do Centrum Eksperckiego CIO, w którym teraz jestem. Nasza jednostka zarządza procesami w TECH i wspiera kadrę managerską w realizacji tych procesów. Z „szeregowego” pracownika stałam się osobą dającą wytyczne. Jest to bardzo duża odpowiedzialność. Jednocześnie wiele zadań, które kiedyś realizowało kilkanaście osób, teraz skupionych jest w niewielkim zespole. Ja sama stałam się osobą odpowiedzialną za duże i istotne procesy. Musiałam nauczyć się podejmować decyzje, tłumaczyć je innym – to wymagało dużego zaangażowania i zmiany sposobu myślenia. Teraz to ja muszę posiadać konkretną wiedzę i dzielić się nią z innymi.

Moi współpracownicy są najlepszym źródłem wiedzy.

Wszystkie te wyzwania udało mi się zrealizować dzięki ogromnemu wsparciu koleżanek i kolegów. Zarówno tych, którzy przekazali mi ogrom swojej wiedzy jak i tych, którzy uczyli się ode mnie. Z resztą, codziennie takie wsparcie otrzymuję i dzięki temu wciąż mogę realizować kolejne zadania. Nauczyłam się też, że trzeba dać sobie szansę i nie rezygnować. Czasem pewne zadania mogą zająć więcej czasu niż się spodziewamy, mogą wystąpić nieplanowane trudności, strach, że sobie nie poradzimy. Mimo to, albo raczej dzięki temu, uczymy się nowych rzeczy i nabywamy „skille”, które pomagają nam w realizacji kolejnych zadań.

W ING ,,software" i ,,soft skills" są tak samo ważne.

Wcześniej, jako barmanka czy przedstawiciel handlowy, pracowałam z wieloma różnymi osobami, przeprowadzałam z nimi mnóstwo, często trudnych, rozmów. Uczestniczyłam również w szkoleniach z pracy z klientem. Takie doświadczenia pomagają w każdej pracy. Wykorzystuję umiejętność decydowania o sobie, przejmowania odpowiedzialności. Sama decyzja o zmianie pracy wymaga odwagi i podążania za podjętą decyzją. Często w miejscu, w którym pracujesz zawierasz przyjaźnie, lubisz to miejsce. Chcąc jednak rozwijać się dalej trzeba mierzyć się z kolejnymi wyzwaniami.

Można znaleźć swoje miejsce w IT.

Na moim przykładzie można zaobserwować, że można znaleźć swoje miejsce w IT, nie mając stricte technicznego wykształcenia czy doświadczenia. Często dział techniczny kojarzy się głównie z programowaniem, linijkami kodu i niezrozumiałym technicznym językiem. Ale jeśli komuś zależy na pracy właśnie tutaj, a nie ma takich umiejętności, to warto poszukać innych obszarów jak np. zarządzanie ryzykiem, analiza danych, czy testowanie, które nie jest aż tak techniczne, a wciąż ściśle związane z informatyką. Nie można bać się zmian. W IT trzeba mieć świadomość ich ciągłej obecności i potrzeby nauki nowych rzeczy.

Jeśli wiesz, co lubisz robić – podążaj za tym i rób swoje.

Powrót do góry
Słuchaj